Retrospekcja serca…

Nie dostałam listu od wczoraj,
I nie pytasz czy jestem wciąż chora?
Nie poczułam zapachu twych uczuć,
A tak bardzo pragnęłam go poczuć.

Układałam snów mych westchnienia,
Bursztynowe krople natchnienia,
Zakopane ślady miłości,
W moim sercu chciałam bardzo je gościć.

Przysięgałam na kwiaty na łące,
I na śpiew zasłyszany, kojący,
Że na zawsze będziesz w mych myślach,
Nie ma ciebie, i kto by pomyślał…???

Wciąż pamiętam to drżenie i drganie,
I swą pewność, że tak już zostanie,
Że od teraz chociażby do setki,
Los nas złączy, będzie wiódł całe wieki.

I tęskniłam wczoraj dzień cały,
Kwiaty zwiędły i dłonie zszarzały,
Już nie sięgam po pióro i słowa,
Wszak szarości nie chciałam promować…

Najważniejsze jest tu i to TERAZ!
Tamto było, lecz chyba umiera,
Nie pasuje ni do mnie, do ciebie,
Chyba nie chcę już o tym nic wiedzieć!

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

2 myśli w temacie “Retrospekcja serca…

  1. Aniu za każdym razem gdy czytam Twóje wiersze wzruszam się. Są piękne . Zawarte w nich słowa proste a wnoszą potęgę uczuć.. To taka kraina łagodności wypływa jak gorąca ława z przesłaniem……Pozdrawiam cieplutko przesyłając moc serdeczności….

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: