Ludzi spotykasz po latach,
Tych co odeszli na chwilę,
Tych, co ich ziemia przygniata
Od słów, podeptanych motyli…
Spotykasz ludzi, co serca
Jak cień powłóczą na drodze,
Tych którzy ciągną za sobą
Cienie swych niepowodzeń….
Spotykasz ludzi tak małych
Tchórzliwych od świtu śniadania,
Tych co szeptem kaleczą
To o co Bóg wciąż się stara…
Chwile w bezwstydnie pobladłe
Wciąż zasłaniają swe oczy,
Podłyś mały człowieku
Nie jesteś mnie w stanie zaskoczyć….
