Ślady duszy…

Pozostaw proszę to, co masz,
Najczulsze z czułych ślady swoje,
Twą piękną dobrotliwą twarz,
I serce czułe, takie twoje…

Pozostaw ciepło w duszy mej,
Ślad stóp, po twoich jasnych czynach,
Niech świadczą one tam i tu,
Tak dobro przecież się zaczyna.

Alfabet zwiększ o znaki te,
Co z serca są składane pierwsze,
Otwierasz więcej, jeśli chcesz,
Malujesz słowem, czynem, wierszem…

Nie trzeba płacić ludziom wszak,
Za uśmiech szczery i szacunek,
Gest wyciągniętych twoich rąk,
Jak promień pierwszy jak ratunek!

Bądź przy człowieku, wtedy gdy
Pogoda bywa w chłodną kratkę,
Kiedy unoszą ciepłe sny,
I gdy wciąż z nieba sercem kapie!

Bądź jak artysta, ciepły gdy
Farb pierwsza paleta nie pasuje,
Dołóż gdzie trzeba piękne sny,
Zapachy szczęścia nie kosztują…

Zdjęcie zaczerpnięte dwuetapowo, w pierwszej części od Marzeny Anny Grochowskiej, zaś ta odnalazła je w Sieci…

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: