Kiedy Człowiek przeszkadza Człowiekowi…

Kiedy Człowiek przeszkadza Człowiekowi
Co zrobić?

Kiedy zadrę stanowi słaby Człowiek
Co zrobić?

Gdy przez igielne ucho przechodzą tylko zdrowi
Co zrobić?

Kiedy słowa palące są jak ogień
Co zrobić?
Gdy z nazwiska wymieniasz tylko Covid
Co zrobić?

Kiedy miłość to tylko ty i twoje
Co zrobić?

Kto dał prawo do sita, którym trzęsiesz
Jeśliś czysty, to pokaż swoje ręce
Swoje oczy też pokaż drogi panie
Czy w twoich oczach coś jeszcze pozostanie?

Jakim prawem odmieniasz czyjeś serce
Ludzkie losy traktujesz w poniewierce
Jesteś Bogiem a może diabłem jesteś?
Zimne twe czyny-więc zimne twoje ręce!

Gdy chromy, słaby czy biedny na twej drodze
Gdy miast zielony, tęczowy nie daj Boże
To nie jest znak od Boga najwyższego
Byś miał wciąż niszczyć bliźniego, choć INNEGO!


Gdy nie rozumiesz, zapytaj tych, co kiedyś
Przeżyli zbrodnie „życiowych przyjacieli”
Jest Marian Turski, co chętnie dziś odpowie
Auschwitz nie spadło z nieba
I WAŻNY KAŻDY CZŁOWIEK!!!!!!!!

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: