Boże…!!!!

Gdzie Ty jesteś mój Boże,
Gdzie Ty jesteś podpowiedz,
Szukał Cię dobry Człowiek,
Już za późno, musiał odejść…

Dzień urodzin i śmierci,
Cóż to znaczy mój Panie?
Gasisz świeczkę ostatnią,
Nic już Im nie zostanie!

Gdzie Ty jesteś, Ty wielki,
Co Matkę od Dzieci odrywasz,
Można matkę zabierać?
Tak brzmi Twa perspektywa?

Gdzie są wiatry i burze?
I gdzie gwiazdy są z nieba ?
Kto im teraz pomoże,
I Matczyną kromkę da chleba...

Budzę się wcześnie rano,
Rany plastrem oklejam,
Mamo, gdzie jesteś Mamo?
Kto im teraz zaśpiewa…?

Serca szukam, nie bije,
Oczy,
Oczu nie widzę już wcale,
Sen, niech do mnie tu przyjdzie,
Za dnia można oszaleć!

Czym się różni dziś słońce,
Od wczorajszego, co zaszło,
Moja Mama umarła,
Ktoś zgasił me czułe światło…

Powiedziała…

Zawsze będę przy Tobie,
Moje Dziecię kochane,
Ja już w innej przestrzeni,
Lecz na zawsze z Wami zostanę…!!!

Boże Ty co odbierasz,
Wejrzyj na dwoje Tych Dzieci,
Matka jest tam u Ciebie,
Stróż Anioł niech do Nich przyleci!!!




Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: