Oczekiwanie… z dedykacją dla Antoniego i Marty Szuflińskich

Jeszcze chwila, momencik,
A sen Wasz dzisiaj się ziści,
Już szczęście w progu tym stoi,
Z naręczem kwiatów wiśni.

Już za chwilę tę czułą,
Weźmiesz syna w ramiona,
Pogłaszczesz go po policzku,
i będziesz wreszcie spełniona!

Słońce świeci od rana ,
Choć dla Was gwiazda dziś spadła,
Pomyślałaś życzenie?
Nie, ona sama tam wpadła!

Blaskiem ukołysała,
Zapachem marzeń otula,
Jesteś i ona jest z Wami…
Więc wszystko się teraz uda!

Najprzystojniejszy z przystojnych,
Ten o cudownych swych oczach,
Wygra walkę z tym losem.
Wszystko, co złe już pokonał!

Antosiu dzielny szalenie!
Pamiętaj o prostych tych słowach,
Jesteś, a więc wszystko jest dobrze!
Miłość wszystko pokona!

I najważniejsza sprawa,
To te na koszulkach obrazki,
Będą widoczne już z dala,
Czekają na swoje oklaski!


Chociaż od zawsze wiadomo,
Że najważniejsze jest w sercu,
Lecz czasem serce chce wskazać,
Obrazek na własnej piersi…!!!


 

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: