Gdy nie mogę Cię dotknąć…

Gdy nie mogę Cię dotknąć…

Nie odchodź i na mnie poczekaj,
Droga tak  dalece, daleka,
Zimna, deszczowa i obła,
I chłodna, tak bezdusznie wciąż chłodna…

Nie odchodź!
Budzę się z wielkim krzykiem,
Pozostań!
Choć w mych snach, bądź sternikiem!
Bądź mi mostem i drzewem i rzeką,
Pragnę nadal czuć Twą obecność!

Proszę,
Chcę móc Cię nadal dotykać,
Dlaczego,
Nawet w snach moich znikasz?
Dlaczego oddalasz się stale?
Ja TAK tęsknię i składam swe żale…

Już mam je z całego tygodnia,
I patrzę i myśl moja podła,
Odbiera resztki mych wspomnień,
Mówiłeś Tak…, kiedyś o mnie?

A było bardziej poczekaj?
Czy zostań i już nie uciekaj,
Czy chleb smarowałaś, co rano?
Na kluski mówiłaś makaron…?

Ostatni raz w mej pamięci,
Ten obraz a my w nim zaklęci,
Twe słowa i ja odpowiadam…
Powtórki nie można zakładać…

Za oknem deszcz cicho chlipie,
On jest łapczywym wodnikiem,
Dziś znicz na grobie Twym stawiam,
I pada,
Bez Ciebie nieustannie tak pada…

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: