Lista mych potrzeb…

Potrzebuję uśmiechu, uśmiechu przybądź dziś
I dwóch promili grzechu, by chciało się  wreszcie żyć!
Potrzebuję słońca, na wszystkie pochmurne dni                  
By marzeń nie gonić bez końca, by patrzeć,nie tylko śnić…! 
2X

Potrzebuję miłości, poproszę na raz i dwa,
Niech miłość w sercu zagości, miłością chcę być i ja.
Potrzebuję wiary, wiarę odnajdę dziś
Wiara to takie twe czary, aby chciało się żyć!!  
2x

Potrzebuje ramion, wsparcia dla moich słów,
Alfabetycznej  podpory,z krainy cudownych snów.
Potrzebuję twych dłoni, gdy znów upadnę gdzieś,
By nigdy za tobą nie gonić, razem coś z tobą zjeść!
2X

Potrzebuję wieczorów, tysiąca bzdurnych spraw,
Twojego dobrego humoru, Boże spraw to już spraw!
Potrzebuje o świcie, witać  z tobą dzień
Głaszcząc niebyt w niebycie, dotykać tego, co chcę!! 2X

Potrzebuje przyjaciół, przyjaciół potrzeba mi,
Chcę dzielić z nimi swe szczęście, chcę z nimi pięknie żyć!
Potrzebuję mych wrogów, wrogów potrzeba mi,
Ktoś musi czekać za rogiem, gdy z nieba tylko łzy…
2X

Potrzebuję zapomnieć, zapomnieć muszę już,
Myśli me niepokorne, pokrył przydrożny kurz!
Potrzebuję piosenki, na moje kolejne dni,
Niech melodii tej dźwięki, kołyszą moje sny… 2X

Zdjęcie autorstwa mojej córki Gonia Druszcz



Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: