Moja Mateńko…

Moja Mateńko, gdzie się spieszysz???
Tyle przed nami rozmów z życia
Miałaś mi jeszcze opowiedzieć
O tym co ważne do zdobycia…

Mateńko moja, będę tęsknić
Komu ułożę na kolanach,
Głowę co od nadmiaru tęsknot
Tak bardzo boli już od rana..

Mamuś co z tymi ogórkami,
Cebula w piórka w grubą kostkę?
Kto mi przez ramię będzie zerkać…?
Kto przygotuje marchewkę z groszkiem…?

Nie tak, nie po to w jakim celu
Odbierasz Panie mych Przyjaciół,
Wiem, Oni za sobą tak tęsknili…
A ja, co mi poradzisz Panie na to…??

Mam wiele pytań, wciąż nie umiem
Poradzić sobie z deszczem w sercu,
Mamo byłaś nam białym żaglem w życiu
Jesteś i pozostaniesz wielką…

Z dedykacją dla Mamy Agaty, z podziękowaniem za rozmowy pod drzewem, za herbatę ale przede wszystkim za serce💚

Zdjęcie Agata Przybyła tylko kolory łzy zabrały😭

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: