Ja Ci pomogę…

Jak już nie może, to może
To jakoś będzie,
Plączą się słowa w cierpkiej gawędzie,
Kiedy chcesz pomóc a nie wiesz jak,
A twoje słowa czytane są wspak.

Takie dzień dobry na dowiedzenia,
Kradzione chwile, tak od niechcenia,
Szukanie schodów na ósmym piętrze,
I słowa ciemne – jakoś to będzie…

Ze mgły do mgły przez mgłę,
Labirynt chcenia wymuszonego,
Pociągasz sznurki życiowej gry,
Gdy chcesz cichaczem ominąć łzy,
I słowa, które kradną sny:
Czego ode mnie oczekujesz…

Pomoc to iskra, to chleb i serce
Rzucona lina gdyś w poniewierce,
Gdy sny uwięzione w ludzkiej rozterce,
Rozdarły twe życie, czekając na serce.

Pomoc, tego nie uczysz się nigdy na pamięć
Schemat nie ważny, gdy trwa wielka zamieć,
Gdy dwa plus dwa wychodzi pięć
Gdy po raz setny zaciska się pięść
Gdy ranek witasz wciąż łzawym okiem
A dzień i noc jest mrocznym mrokiem
Który przygniata, odbiera siłę
A ty powracasz tylko na chwilę…

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

2 myśli w temacie “Ja Ci pomogę…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: