Oddałbym moją rękę,
Gdyby mogło to pomóc,
Oddałbym nawet obie,
Gdyby los chciał nas wspomóc…
Jesteś piękna, najpiękniej,
Gdy rano parzysz herbatę,
Od lat Twój cudowny widok,
Jest dla mnie całym mym światem!
Zbierasz naręcza kłopotów,
I z nich składasz czułą obecność,
Wkładasz do piekarnika,
Powstaje chleb zwany wierność…
I karmisz od lat już tylu,
Swą pszenną, delikatną miłością,
A wszystkie łzy, które płyną,
Stają się rzeką tkliwości…
Gdybym kiedyś pomyślał,
Że będziesz mi najważniejszą,
Śmiałbym się, niedowierzał,
W takie ogromy szczęścia…
Panie Boże jedyny,
Ofiarowałeś mi niebo,
Każdego dnia tańczę walca,
Z Tobą i Twoim sercem!
Nazwałbym siebie szczęściarzem,
Gdyby nie stan Twego zdrowia,
Jesteśmy w tym wszystkim razem,
A Ty,wszystko co złe, pokonasz!!!
Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie…
Podobne
Opublikowane przez annadruszcz
O sobie…
O sobie najtrudniej powiedzieć…
Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student.
Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym!
Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu…
Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby…
Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam...
Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia.
Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga…
Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy…
Ps.
To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym...
Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny.
Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...
View more posts