Gdybym mogła coś zmienić…

Gdybym mogła coś zmienić,
Zmieniłabym naszą relację,
Dzień od samego świtania ,
Stawałby się czułą kolacją.

W płomieniu świecy najczulszym,
Szukałabym twojej dłoni,
Smakując miłość jak wino,
Chciałabym serce ochronić.

Gdybym mogła coś zmienić,
Pisałabym listy do ciebie,
O poniedziałku i wtorku,
I o tym, co musiałbyś wiedzieć!

Rozdałabym karty z rękawa,
Tam asy od zawsze twe były,
Twój uśmiech i dobra strawa,
I stado czułych motyli!

Poukładałabym słowa
W jeden czuły alfabet,
I droga wiodła by w góry,
I wiatr nie smagał by twarzy!

Gdybym mogła coś zmienić,
Żyłabym pięknie i prosto,
Każdy dzień byłby świętem,
Biegłbyś do mnie wciąż boso….

Nie mogę życia zawrócić,
Lecz wskazać najczulszą mą drogę,
Już czas zmienić kierunek,
Pożegnać żal, wieczną trwogę!

Codziennie rano bez obaw,
Rozmawiam z własnym odbiciem,
Mówiąc, dzień dobry życie!
Tu jestem w odwiecznym zachwycie!


Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: