Babciu…

Moja Babcia Władysława Polak , autor rysunku Włodzimierz Pankiewicz

Zupełnie Ciebie już nie czuję,
I głosu Twego nie pamiętam,
Urwane nici mej pamięci,
Sny te o Tobie jasne pęta…

Miałam lat cztery, potem siedem i może nawet jedenaście,
Gdy Twa obecność była święta!
Jedno po drugim z czułych zdarzeń…

Na próżno szukam Twego listu,
I fotografię czas utracił,
Na górze róże w pamiętniku,
Z kącika łzy bezpańskie kapią…

Wiem i tak czuję od dziecięcia,
Że byłaś moją ciepłą strawą,
W kredensie cukru dwa ziarenka,
Truskawki, śliwki i kakao…


Pierogi, tak je bardzo kocham,
Kocham za dłonie, Oczu ciepło,
Tak bym się chciała w nich zapomnieć…
Oj, wykipiało z rondla mleko…

Łapię kasztany w obie dłonie,
Na powrót zupę z nich gotuje…
Babciu czy czujesz moje słowa?
A zupa, czy ona Tobie wciąż smakuje…?

Zagram na flecie po raz ósmy,
Niezdarne dźwięki ukołysze,
Zrobię to wszystko po raz enty,
Bez Ciebie słyszę głuchą ciszę…

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: