By móc…

Rozdaję w podzięce swe wiersze,
Za oczy czułe za serce,
Za dłonie co chronią od złego,
Za coś, coś prawdziwego …

A szczęście w oczach bywa jedno,
To takie z sedna czułe sedno,
Taka latarnia czułych powiek,
I najbogatszy taki czlowiek!

Można wyliczać, drążyć, działać,
Tak aby miłość nie ustała,
Aby się wciąż cieszyły oczy,
Aby ból nigdy nie zaskoczył …

Jak mało, a dużo wciąż potrzeba,
By karmić kruszyną serca, chleba,
By podać dłoń w pożaru chwili,
Aby Ci mali nie zwatpili…

Zamiatam wiatrem w jedną stronę,
By serca wielce poranione,
Mogły odpocząć w czułej ciszy,
By ból pragnienia nie uciszył…

Wystarczą oczy czułe, twoje,
By móc zapomnieć życia znoje,
By brać garściami to co czułe,
Byś mógł człowieka wciąż rozumieć…

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: