Ojczyzna…

A ma Ojczyzna tam gdzie ja,
Gdzie dom od Dziadów, Ojców naszych,
Gdzie Polak, Polakowi chleb…
Gdzie Człowiek, Człowiekowi nastrój…

Ojczyzna jest jak dusza, gdy
Dzień o poranku gasi słońce,
Gdy ból, a z bólu wielkie łzy,
Gdzie trudno dotknąć, co czujące…

Wtedy i kamień śpiewa pieśń,
I trawy, sny kołyszą czule,
Tam to, co kochasz przecież jest,
Nawet, gdy świat cię nie rozumie…

Na moim progu Ojciec mój
Zwiastuje to, co najpiękniejsze,
Wraz z Mamą wrośli sercem Tu,
Wszak to rodzinne nasze miejsce!

Ojczyzna to me Dzieci są,
One wzrastają w takiej wierze,
Że słowo ma znaczenie wciąż!
Choć wiara to nie zawsze wierzę…

Ojczyzna ma, to Twój jest list,
Pisany do mnie z tak daleka,
Że kiedyś wrócisz, będziesz mój,
A ja mam tu na Ciebie czekać…

Ojczyzna to gałęzi sznur,
Który oplata, łączy skronie,
Tam w Polsce jest Polaków ród,
Moje i Twoje…
Moje i Twoje…

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: