W ostatnią podróż Cię zabiorę
W górę korzeni mego serca
Bądź łaskaw, wesprzyj mnie w tej drodze
I dobrotliwie na mnie zerkaj…

W mym kalendarzu zaznacz datę
Niech się pochylą nad nim czasem
Kiedy wspomnienia będą wracać
Z zapachem, bzu, co był mym światem…

Zostaw w mych miejscach słodkie trawy
Ich szeleszczący taniec boży
Mym dzieciom wspomnij na te czasy
Gdy duch radości wreszcie ożył…

Czasem melodię lat dwudziestych
Graj im, gdy smutki wezmą górę
Niech świat im będzie znakiem zorzy
Oszczędź i przytul je tak czule…

Niech z gwiazd się tworzą marzeń szlaki
Nimi wypełnij lata chude
Mów im jak bardzo chciałam zostać
Przecież odchodzić wciąż nie lubię…

Parasol rozłóż w dzień majowy
Kiedy wśród zgiełku myśli pierwszych
Przeciekać zaczną serca młode
I nie poradzą stada wierszy…

Z tymi, co smakowałam lata
Pozwól pożegnać się o świcie,
Przez uchylone okna marzeń
Zbudź mnie w kolejnym wspólnym życiu…

01.05.2022r. (214)

Zdjęcie wł.


Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: