Niedokończony o miłości…

Kto by się zabrał za opis miłości – pomyli się..!


Nie ma wzoru, szablonu po nałożeniu którego
powstaje wykres mówiący: tak to jest miłość!

Nie można określić jej zapachu, smaku jej obecności – bo przeźroczysta w swej naturze….
Powstaje z niczego, nie potrzebuje strawy,
Czasem w ciemnościach jest latarnią ,
A czasem gdy pada: okrywa swym parasolem….
Gorąca, słodka czy gorzka- czy miłość smakuje???
A kto określi jej trwałość, czy ma tytaniczne korzenie…?
A może jest krucha i delikatna jak szkło…?        


Kto by się zabrał za opis miłości, pomyli się….!


Czy jest skoczna i lubi walca, a może tango swą namiętnością wskazuje jej kierunek…?
Jest z północy, południa? Gasi czy rozpala..?


Kto by się zabrał za opis miłości pomyli się….!


Masz ją w garści czy w sercu?
Lubi kapelusze czy czapkę z daszkiem…?
A muzyka…? Czy miłość słucha czy czuje a może dotyka…?


Kto by się zabrał za opis miłości pomyli się…
Ona jest….!!!!
(AD.)

Zdjęcie wł.

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: