Casting na człowieka…

Urządzić kasting na człowieka
I ani chwili już nie czekać,
Wytyczyć zarys porządkowy
By obraz jasny był, klarowny ..!

Punkt pierwszy oczy, nie oczęta
Ważne by każdy zapamiętał
Po co są one i dlaczego??
Że mają czuć, chroniąc od złego…!!

Punkt drugi dłonie z paznokciami
A w dłoniach, nie wielki dynamit
Tylko ta czułość z dnia pierwszego
Ta która chronić ma od złego…!!!

Punkt trzeci serce, będzie wrzawa!
Fakt, jest to mięsień jasna sprawa,
Lecz w nim ma miłość swe korzenie
Chronić ma człeka przed złym cieniem…!!!

Punkt czwarty nogi ze stopami,
Niech już nie będą sportowcami,
Niech sprint im będzie bardzo obcy!
Niech są przyjazne i pomocne…!

I po miesiącu oczekiwań
Zgłosiła się jedynie ryba,
Która wciąż psuje się od głowy..
Nie uroniwszy ani słowy….
(AD.)

Zdjęcie wł.

Opublikowane przez annadruszcz

O sobie… O sobie najtrudniej powiedzieć… Z zamiłowania i wyboru pedagog, terapeuta, resocjalizator i skrobacz papieru oraz nałogowy student. Uwielbiam edukację własną i tę, którą podaję innym! Odkąd pamiętam pisałam, zawsze wyłącznie to, co stanowiło dla mnie ogromną wartość, to, przy czym nie byłam w stanie utrzymać równowagi, co powodowało, iż unoszę się nad powierzchnią i to, co wbijało mnie w najgłębsze otchłanie niebytu… Pisanie to nieodzowny konglomerat trzydziestoletniego długopisu, papieru, tego z kategorii serdecznych, i mojej osoby… Za kilka tygodni zostanie wydany mój pierwszy tomik poezji noszący tytuł: Codzienności dziennik intymny, jestem niezmiernie podekscytowana i wzruszona jednocześnie. Coś co do tej pory zalegało w szufladzie mego życia zarówno w przenośni jak i rzeczywistości pojawi się na nowo w przestrzeni publicznej, uzyska światło i tchnienie o którym wcześniej tylko marzyłam... Jeśli czytają to moi Znajomi, Przyjaciele to, od co najmniej trzydziestu sekund przecierają oczy ze zdumienia. Ja wieczny opozycjonista informatyczny, traktujący komputer wyłącznie, jako maszynę do pisania, ja Anna tworzę własnego bloga… Miejcie mnie w swej opiece, troskliwi bliscy i dalsi sprzymierzeńcy… Ps. To prostokątne ustrojstwo z czarnymi klawiszami nie jest niestety mym sprzymierzeńcem, nawet chłodnym znajomym... Dlatego wszystko co staje się naszym wspólnym udziałem, proszę traktować na zasadzie życiowego przeciągania liny. Sama nie mogę uwierzyć, że tak oto tu jestem...

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: